wtorek, 6 listopada 2012

Plan dnia

Nie poszłam dziś do szkoły. Od wczoraj było mi nie dobrze a dziś umierałam z bólu brzucha. Nikogo nie było w domu a mama zostawiła telefon. Wzięłam jakieś tabletki, ale nie pomogły. Zadzwoniłam do taty z płaczem. Tylko co on mógł zrobić? Nic. Gdy skończyłam z nim rozmawiać, wyszłam na korytarz bo moja mama wróciła i upadłam. Zwijałam się z bólu na podłodze. I tak mnie znalazła. Dała jakieś leki, zrobiła okład i kazała zmierzyć temperaturę. Powiedziała, że jeszcze nigdy nie widziała mnie tak bladej.
Ale mniejsza o to. Już trochę przeszło.Dzisiejszy plan na dziś to przepisanie zeszytu, bardzo długa, gorąca kąpiel i książka. "Oskar i pani Róża". Już dawno miałam zamiar to przeczytać, ale jakoś nie było okazji. Książki to dla  mnie kolejny świetny sposób na odcięcie się od problemów. Choć na chwilę. Kiedy czytam nie myślę o sobie tylko o bohaterach książki. O ich problemach.  Dlatego uwielbiam książki i wszelkiego rodzaju opowiadania. Chociaż ostatnio nie mam na nie czasu. Obiecałam sobie, że to nadrobię jak tylko będę miała wolną chwilę. Czyli dziś.
Do następnego razu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz