środa, 21 listopada 2012

Stres

Kompletnie nie radzę sobie ze stresem. Dziś zdawałam czasowniki nieregularne z angielskiego i chociaż wiedziałam, że to umiem to i tak strasznie się denerwowałam. Wczoraj uczyłam się cały wieczór. Potem stwierdziłam, że i tak tego nie zdam, więc jedyne co mi zostało to płakać. Gdy nauczyciel wzywając do odpowiedzi,  powiedział "Justyna" myślałam, że moje serce wyskoczy z klatki piersiowe. Siedząc obok biurka nie wiedziałam co się dzieje. Co prawda dostałam 5, ale po przyjściu do ławki cała się trzęsłam i nawet nie pamiętałam czego mnie pytał. Już pomijam fakt, że wcześniej brałam dwie tabletki uspokajające. W efekcie tylko bardziej chciało mi się spać. Jeśli tak ma być już zawsze, to długo nie pociągnę. Nie wiem dlaczego tak się tym wszystkim przejmuję. W sumie to mój nauczyciel jest nawet sympatyczny. Mam nadzieje, że uda mi się nad tym zapanować.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz